Najpierw przez trzy lata opracowano strategię rozwoju pożarnictwa w zachodniopomorskim - a w piątek 17 stycznia przedstawiciele samorządu, rządu oraz służb podpisali list intencyjny na mocy którego do Ochotniczych Straży Pożarnych w regionie trafi około 115 milionów złotych na zakup nowego wyposażenia.

Najbardziej potrzebny obecnie jest sprzęt używany przy klęskach żywiołowych, między innymi agregaty prądotwórcze - wyjaśniał dyrektor zarządu oddziału wojewódzkiego OSP Krzysztof Paluch.

- Kupimy też samochody wyposażone w sprzęt do usuwania wszelkich katastrof: proszę sobie wyobrazić huragan, który uszkodził kilka czy kilkanaście domów - a my mamy w samochodzie sprzęt - plandeki i wszelkie potrzebne rzeczy - dzięki któremu usuniemy i zabezpieczymy te domy.

Sygnatariusz listu, marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, z ramienia którego dysponowane są środki z funduszy unijnych, samorządowiec podkreślał wyjątkową rolę OSP w polskim systemie ratownictwa.

- W Polsce rzeczywiście czujemy się bezpiecznie i wiele krajów nam zazdrości i obserwuje nasz polski model współpracy państwowej i ochotniczej straży pożarnej - podkreślał Geblewicz. - My te formy współpracy staramy się wspierać: zarówno władze samorządowe, jak też rząd reprezentowany przez wojewodę.

Koordynacją działań na styku rządu i samorządu będzie kierował zachodniopomorski wojewoda. Adam Rudawski ocenia, że straż ma więcej pracy przez zmiany klimatu.

- Klimatyczne zmiany powodują, powodzie, susze - czy tak jak ostatnio cofkę - mówił Rudawski. - Widzimy również, podczas tych ostatnich działań, które wojewoda koordynuje, że coraz więcej potrzeb sprzętowych pojawia się właśnie w związku z tym: na przykład łodzie czy agregaty prądotwórcze. Podpisany dzisiaj list intencyjny pozwoli na nadążanie służb za tymi sytuacjami.

Jak czytamy w komunikacie prasowym, "w liście intencyjnym zawarto deklarację w zakresie stworzenia możliwości dla pozyskania finansowania z funduszy unijnych". W zachodniopomorskim w Ochotniczych Stażach Pożarnych służy około 15 tysięcy osób.