Mają bogaty plan ćwiczeń, nieustannie prowadzą szkolenia a ich szeroko rozumianym zadaniem jest odstraszanie - mówił dziennikarzom dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO generał Dariusz Parylak.

Dowodzący jednostką spotkał się z mediami, odpowiadał między innymi na pytania o ewentualną reakcję sił sojuszniczych w przypadku zapowiadanych manewrów wojskowych Białorusi i Rosji.

- Zanim dotrą do nas jakiekolwiek informacje o tym, co będą robić nasi adwersarze, jak mocno będą ćwiczyć - ja mogę tylko powiedzieć w ten sposób, może nieskromnie to zabrzmi, ale pakiet ćwiczeń na ten rok mamy bardzo obfity - mówił dowódca szczecińskiego Korpusu. - I myślę, że we właściwy sposób będziemy reagować na intensywność szkoleniową po drugiej stronie naszych granic.

Generał Parylak wyjaśniał, że podstawową funkcją korpusu NATO w Szczecinie jest odstraszanie, dlatego utrzymują stan wysokiej gotowości.

- To co robimy na co dzień, to intensywne szkolenie, w dosyć trudnych warunkach: łączymy integrację sił Sojuszu, a więc podnosimy interoperacyjność wojsk dedykowanych do zadania - mówił generał Parylak. - Łączymy to z drugim ważnym czynnikiem, czyli integracją sił Sojuszu, które mamy rozmieszczone w rejonie odpowiedzialności Korpusu z siłami narodowymi. To drugi, bardzo trudny element naszego zadania, z którym nieustannie się mierzymy.

Wielonarodowym Korpusem Północno-Wschodnim NATO na zmianę dowodzą oficerowie z Polski i Niemiec. Generał Dariusz Parylak objął funkcję w listopadzie 2024 roku.