data publikacji: 12.03.2025
Kategorie:
Pilota w Pogoni Szczecin nie było od dawna, ale nikogo to nie niepokoiło, a od lat klub był fatalnie zarządzany - oceniał w Rozmowie Radia Super FM miejski radny Marek Duklanowski komentując obecny chaos informacyjny wokół Pogoni. Oraz - przede wszystkim, brak pieniędzy na funkcjonowanie Dumy Pomorza.
Z miejskiej kasy Pogoń w tym roku dostaje 6 milionów złotych - tak dzieje się od lat. Tyle, że i od wielu lat problemy się nawarstwiały - zwracał uwagę radny opozycji z Prawa i Sprawiedliwości.
- Wiadomo, że tam "pilot z nami nie leci" od lat, bo dopuszczenie do zadłużenia - najpierw kilkunastomilionowego, później kilkudziesięciomilionowego - i nikt nic z tym nie zrobił, nikt nie zwracał na to uwagi wcześniej - mówił Duklanowski. - Poświęciłem temu tematowi zresztą wiele swoich wpisów w mediach społecznościowych na Facebooku. Rozmawiałem z niektórymi osobami, które przy klubie blisko są - i mnie to niepokoiło. Ale nikogo innego to już nie martwiło, zrzucana była wina na to, że "przegraliśmy Puchar Polski z Wisłą", że "zamiast trzeciego miejsca w lidze jest czwarte, bo nas sędzia oszukał" [za zdobycie Pucharu była premia, podobnie im wyższe miejsce w lidze, tym większe pieniądze - przyp. red.]. Ale to nie tędy droga: problem leżał zupełnie gdzie indziej - kompletnie złym zarządzaniu.
Oficjalny dług Pogoni to 50 milionów złotych. Kasa klubu jest pusta, do tego stopnia, że według doniesień portalu wSzczecinie.pl pewnym momencie zagrożona była organizacja meczu ligowego w ten piątek. Nowy prezes Nilo Effori zapewnia, że znalazł nowego inwestora - jednocześnie ostro atakuje w kolejnych oświadczeniach zarówno byłego prezesa Jarosława Mroczka, jak i obecnego wiceprezesa, w teorii jego współpracownika, Karola Zaborowskiego.
data publikacji: 12.03.2025