Odchodzi wiceprezes Karol Zaborowski i niedawno mianowany dyrektor zarządzający Paweł Skowrotko, we władzach klubu zostaje były już prezes Nilo Effori i jego żona, bez zmian też stanowisku na dyrektora sportowego Dariusza Adamczuka - ale jego przełożonym zostanie człowiek nowego właściciela, Tan Kessler jako nowo mianowany dyrektor generalny.

W klubie zostaje także dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej, mecenas Tomasz Brzozowski, nie sprecyzowano w komunikacie, w jakiej roli.

Jak czytamy: "pan Nilo Effori, obecnie pełniący funkcję prezesa zarządu, obejmie rolę Dyrektora ds. Piłki Międzynarodowej", natomiast żona Efforiego "Liz Soutter, dotychczasowa członkini rady nadzorczej Pogoni Szczecin, zostanie powołana na kluczowe stanowisko Dyrektora Administracji [...] Piotr Derkowski nadal pełnić będzie funkcję Dyrektora Finansowego".

Jeżeli chodzi o odchodzącego z klubu wiceprezesa Karola Zaborowskiego, to nowy właściciel Pogoni Szczecin Alex Haditaghi informuje, że "przyspieszymy spłatę pożyczki udzielonej przez Państwa Zaborowskich, która jest wymagalna dopiero w lipcu 2025 roku [...] planujemy spłacić pana Zaborowskiego w nadchodzących tygodniach [...] środki na spłatę tej pożyczki, która stanowi największe zadłużenie spółki, będą pochodzić z mojego osobistego wkładu w postaci kapitału własnego. Znacząco poprawi to nasz bilans, poprzez wyeliminowanie największego zadłużenia klubu".

Alex Haditaghi był w Szczecine na ostatni spotkaniu ligowym z Cracovią. I miał okazję obejrzeć z trybuny mecz, który miał kilka zwrotów akcji: 2 trafienia samobójcze, 2 karne, 1 czerwona kartka, w sumie 7 bramek i najważniejsze, od stanu 0:2 po kilkunastu minutach meczu, do wygranej 5:2 - w ten weekend trybuny stadionu przy Twardowskiego eksplodowały radością po zwycięstwie Pogoni Szczecin nad Cracovią.

Po tym, jak cała pierwsza szóstka tabeli zagrała ze sobą - gdy Pogoń awansowała na czwarte miejsce w piłkarskiej Ekstraklasie, trener Portowców Robert Kolendowicz na konferencji po meczu podkreślał, że jest dumny z zespołu.

- To było dla nas bardzo ważne spotkanie - mówił Kolendowicz. - Z dwóch względów. Raz ze względu na tabelę, a druga wartość tego meczu jest wszystkim znana. Chcieliśmy to wygrać dla naszych kibiców. Zawsze z nami byli, niezależnie od tego, jakie wyniki notowaliśmy. Dlatego chciałbym im zadedykować to zwycięstwo.

Teraz ligowcy mają przerwę, bo będzie grała reprezentacja. A później przed Portowcami kolejne bardzo ważne spotkanie, szansa aby umocnić się na czwartym miejscu w tabeli Ekstraklasy, bo Pogoń zagra na wyjeździe z piątą Legią Warszawa. Ten mecz odbędzie się przy Łazienkowskiej w piątek 28 marca.