Dodatek dla nauczycieli pełniących funkcję wychowawców klas zostanie na tym samym poziomie - zdecydowali szczecińscy radni. Opozycja z PiS chciała 100 złotych podwyżki, powoływała się na apele strony związkowej, z którą negocjował urząd. Rządzący miastem radni KO i OK Polska przekonywali, że sytuacja w oświacie to spadek po rządach PiS.

Szef opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Romianowski mówił o budżecie Szczecina, który jego zdaniem jest na tyle duży, że podwyżka dodatku dla wychowawców o 100 złotych jest możliwa.

- Oczywiście cieszymy się z podwyżki dla dyrektorów szkół, bo faktycznie jej ewidentnie potrzebują - mówił Romianowski. - Natomiast  - i myślę, że wszyscy się tu zgodzimy, wśród radnych w tej sali widzę wielu nauczycieli - wychowawcy również wykonują ciężką pracę. Są na pierwszej linii kontaktu i z dzieckiem, i z rodzicem, więc to jest bardzo odpowiedzialne zadanie.

Kwestia zarobków w oświacie to spadek po rządach PiS - mówił przewodniczący klubu KO Łukasz Tyszler i zwracał się do nauczycieli: - Apeluję do Państwa o wyrozumiałość dla radnych Prawa i Sprawiedliwości. Żebyście im wybaczyli wywód, który usłyszeliśmy przed chwilą [wystąpienie radnego Romianowskiego z PiS - przyp. red.], pada z ust ludzi, którzy przez dziesięciolecia nie wspierali nauczycieli i traktowali ich najgorzej jak można - mówił Tyszler.

Jednocześnie radni KO oraz prezydenckiego klubu OK Polska przekonywali, że do tematu podwyżek dodatku dla nauczycieli wychowawców wrócą jesienią. Według wyliczeń - przy 100 złotych więcej - to około 5,5 miliona złotych rocznie.

Ostatecznie uchwałę przyjęła cała rada bez sprzeciwu - w dokumencie oprócz wyższych dodatków dla dyrektorów szkół, uregulowano dodatki za wysługę lat, motywacyjne, funkcyjne czy kryteria przyznawania nagród nauczycielom.