Słuchaj nas!
Teraz gramy:

Sportowe podsumowanie weekendu: przegrana Pogoni Szczecin

kalendarz

data publikacji: 14.04.2025

autor: Andrzej Kutys

Kategorie:

Pomorze Zachodnie Szczecin

Czy trzecie miejsce w lidze jest jeszcze możliwe? - odpowiedź na to pytanie staje się coraz trudniejsza, bo Pogoń Szczecin w niedzielę na wyjeździe była gorszym zespołem od Piasta Gliwice i przegrała 1:2.

Trener Portowców Robert Kolendowicz po meczu mówił o przyczynach porażki.

- Źle weszliśmy po raz kolejny w mecz, co mnie niepokoi i później staraliśmy się do tego meczu wracać - oceniał Kolendowicz. - Było dla nas jednak niezwykle ciężko. Pierwszą bramkę straciliśmy po błędzie w budowaniu i naszej niefrasobliwości. Drugi dla rywala był przepiękny. Nam było nam trudno tego meczu wrócić i zdobyty gol w końcówce był już trochę za późno, by tchnąć w nas dużo nadziei. Możemy przegrać, pewnie jeszcze niejeden mecz przegramy, tylko ja zawsze będę to powtarzał, że jeżeli mamy ponieść porażkę, to chcemy robić to „na własnych warunkach”, po naszej dobrze dobrej grze i po wypełnianiu naszych założeń na mecz. Dzisiaj na początku tego nie było, dlatego o to jestem zły na siebie i na to jak wyglądaliśmy. 

- Dla Piasta było to ważne zwycięstwo - oceniał trener gospodarzy Aleksandar Vuković. -  Tym bardziej doceniamy to gdy wiemy, z kim graliśmy. Sztuką jest sprowadzić Pogoń do tak małej liczby sytuacji bramkowych. To jest największy sukces naszej drużyny. Gol Koulourisa tylko pokazuje i udowadnia, jak mało ten zespół potrzebuje do zdobycia gola i wykreowania czegoś ekstra. 

Po porażce w Gliwicach sytuacja Pogoni Szczecin się skomplikowała, bo Portowcy mają już 8 punktów straty do trzeciego miejsca w tabeli. Aby poprawić ten bilans, kolejny mecz trzeba naturalnie wygrać - ale na stadion przy ulicy Twardowskiego przyjedzie obecny lider, Raków Częstochowa. To spotkanie odbędzie się w Szczecinie w najbliższą sobotę 19 kwietnia o godzinie 20:15.

Sportowe podsumowanie weekendu: przegrana Pogoni Szczecin

kalendarz

data publikacji: 14.04.2025

autor: Andrzej Kutys