data publikacji: 22.04.2025
Kategorie:
Jest przełamana seria, do tego punkty stracił bezpośredni rywal - po zwycięstwie z Rakowem Częstochowa w ostatni weekend piłkarze Pogoni Szczecin zbliżyli się na 5 punktów do trzeciego miejsca tabeli piłkarskiej Ekstraklasy. Po bramce Linusa Wahlqvista na Twardowskiego padł wynik 1:0.
Trener Rakowa Marek Papszun na pomeczowej konferencji mówił, że mieli swoje szanse: - Dziesięciu na jedenastu z Pogonią na wyjeździe nie gra się łatwo. Dodatkowo decyzje sędziowskie z naszej perspektywy mocno kontrowersyjne [trenerowi Rakowa chodzi o sytuację w której, jego zdaniem, czerwoną kartkę powinien dostać Wahlqvist - przyp. red.]. To zostawię jednak z boku. Gratulacje dla Pogoni. Gratulacje też dla mojego zespołu za chęć nawiązania rywalizacji, grając dziesięciu na jedenastu - mówił Papszun na pomeczowej konferencji.
Raków od 17. minuty grał w dziesiątkę, tu po ewidentnej czerwonej kartce, sprawdzanej jeszcze przez sędziego VAR. A zdaniem szkoleniowca Pogoni Roberta Kolendowicza, Portowcy zanotowali dobry mecz.
- Cieszę, się, że zakończyliśmy niechlubną serię z Rakowem, z tego jestem dumny i jestem dumny z zespołu - podkreślał Kolendowicz. - To, jak podeszliśmy do spotkania i jak byliśmy gotowi, to coś fenomenalnego. Czerwona kartka oczywiście ułatwiła zadanie. Ale myślę, że gdyby jej nie było, to Rakowowi i tak dzisiaj ciężko byłoby z nami wygrać. Wielkie uznanie też dla naszych kibiców, bo stadion nas dziś niósł.
W tej kolejce przegrała Jagiellonia Białystok, więc Pogoń ma teraz 5 punktów straty do trzeciego miejsca w tabeli.
Kolejne spotkanie ligowe Portowcy zagrają w piątek na wyjeździe z Puszczą Niepołomice - a 2 maja Portowców czeka finał Pucharu Polski z Legią Warszawa na Stadionie Narodowym.
data publikacji: 22.04.2025