Akt agresji motywowany polityką i jeżeli także druga strona nie będzie apelować o spokój, to źle się to wszystko może skończyć - przekonywał w Rozmowie Radia Super FM poseł PiS Artur Szałabawka komentując doniesienie o ostrzelaniu balkonu z banerem Karola Nawrockiego.

Do zdarzenia doszło w szczecińskim Dąbiu, sprawca użył wiatrówki - poseł Szałabawka przypominał, że niegdyś ostrzelano także jego auto.

- - W moim przypadku sprawa została umorzona, winnych nie znaleziono i mam nadzieję, że tu policja zadziała w sposób prawidłowy - bo od tego zaczyna się nakręcanie spirali agresji - oceniał Szałabawka. - Nieważne jakiego polityka wyborców to dotyczy, tak samo mówiłbym w przypadku przykładowo baneru Rafała Trzaskowskiego czy Szymona Hołowni. Niejednokrotnie podkreślałem, że agresja w polityce zaczyna się do słów, później są czyny, które mogą prowadzić do tragedii. Osoby, które są po politycznej stronie przeciwnej Karolowi Nawrockiemu, powinny zaapelować o to, żeby takich haniebnych, chuligańskich czynów nie było.

O strzałach z wiatrówki w kierunku balkonu z banerem wyborczym kandydata popieranego przez PiS powiadomiono szczecińską policję.

W Rozmowie Radia Super FM z Arturem Szałabawką poruszaliśmy także temat migracji, legalnej i nielegalnej: - Kobieta ma prawo czuć się zaniepokojona sytuacją, gdy na ulicach polskich miast jest coraz więcej osób z Afryki i Bliskiego Wschodu - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Komentował wpis partyjnej koleżanki, sejmikowej radnej ze Szczecina Agnieszki Kurzawy - która opublikowała zdjęcie cudzoziemców na przystanku komunikacji w Szczecinie. Tyle, że akurat te osoby są w Polsce legalnie i pracują. 

Ale poseł PiS zwracał uwagę, że nielegalnych migrantów przybywa - a doświadczenia z Zachodu, wzrost liczby gwałtów czy rozbojów - wskazuje jasno, że zagrażają bezpieczeństwu. I lepiej temu od razu zapobiegać, a nie później zmagać się ze skutkami nielegalnej migracji - argumentował polityk PiS.