data publikacji: 25.04.2025
Kategorie:
Papież Franciszek nie zawsze był rozumiany, gdy mówił o wojnie na Ukrainie, a jego przekaz był ewangeliczny: przemoc rodzi przemoc - oceniał w Rozmowie Radia Super FM Arcybiskup Szczecińsko-Kamieński Wiesław Śmigiel.
Metropolita zwracał uwagę, że pontyfikat przypadł na czas pandemii, wtedy Franciszek akcentował potrzebę troski i opieki - a gdy wybuchła wojna, podkreślał, że "każda wojna jest zła" - mówił arcybiskup. Duchowny zgodził się jednocześnie z opinią, że ta, społeczno-polityczna część działalności głowy Kościoła katolickiego, mogła budzić dyskusje wśród wiernych w Polsce.
- Myślę, że tak, bo wielokrotnie papież Franciszek - nie chcę powiedzieć, że był krytykowany - ale te jego słowa nie były właściwie rozumiane i było wiele znaków zapytania związanych z jego stanowiskiem wobec wojny - oceniał arcybiskup. - My zupełnie inaczej patrzymy na tę wojnę, papież Franciszek jednak przyszedł do nas z zupełnie innego kontekstu kulturowego. Mało tego - moim zdaniem jego spojrzenie było bardziej ewangeliczne niż nasze, które jest bardziej geopolityczne a nawet polityczne. I z punktu widzenia Ewangelii dla Franciszka było oczywiste, że wojna jest złem.
Arcybiskup Szczecińsko-Kamieński Wiesław Śmigiel odpowiadał także na pytanie o charakterystykę pontyfikatu zmarłego papieża. Według duchownego, cechował się pokorą i odwagą, Franciszek jawił się też jako obrońca ludzi ubogich, zatroskany o osoby z marginesu i zawsze poszukiwał tych który albo oddalili się od Kościoła albo Kościół za mało ich zauważał - mówił Śmigiel.
Pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się w sobotę 26 kwietnia w Rzymie. W Polsce na ten dzień ogłoszono żałobę narodową.
data publikacji: 25.04.2025