Jak mówią, z czymś takim jeszcze się nie zetknęli: politycy Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję na tle zniszczonego plakatu Rafała Trzaskowskiego przy szczecińskim targowisku "Manhattan".

Szef zachodniopomorskiej KO Olgierd Geblewicz mówił, że zgłoszenia o dewastacji ich materiałów spływają bez przerwy.

- Skala jest bezprecedensowa - mówił Geblewicz. - Od pierwszych godzin kampanii, w zasadzie od pierwszego wywieszenia banerów mieliśmy zgłoszenia albo o ich malowaniu, albo zrywaniu i wyrzucaniu. W ciągu ostatniego weekendu mamy dwa zgłoszenia z Pogodna, zgłoszenie z Manhattanu, wielki baner przy centrum "Fala" został zniszczony i dzisiaj trzeba go było zdjąć. 

Dla senatora KO Tomasza Grodzkiego wzrost agresji jest także miarą ważności najbliższych wyborów.

- To jest walka o przyszłość Polski - mówił Grodzki. - Czy będzie krajem demokratycznym i praworządnym, w którym będzie można swobodnie oddychać. Lub czy pogrążymy się w otchłani koniunkturalizmu, dziwacznych powiązań i ksenofobii.

Poseł KO Patryk Jaskulski ze sztabu Rafała Trzaskowskiego zapraszał też na spotkanie z kandydatem w czwartek 15 maja na placu Solidarności.

- Obserwujemy bardzo brutalną kampanię wyborczą - mówił Jaskulski. - Nigdy w historii banery naszych kandydatów nie były niszczone w takiej liczbie. Stawka tych wyborów jest absolutnie najważniejsza, zostało 6 dni do otwarcia lokali. A w czwartek w naszym kochanym, pachnącym czekoladą Szczecinie odbędzie się spotkanie z prezydentem Rafałem Trzaskowskim.

W minionych latach szczecińskie media przy niemal każdej kampanii informowały o niszczeniu materiałów wyborczych. Dotknęło to większość ugrupowań politycznych w Szczecinie i województwie.