Finał kampanii w cieniu największej w historii afery w trakcie wyborów - przekonuje poseł Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecina Zbigniew Bogucki i oczekuje wyjaśnień od Rafała Trzaskowskiego w ujawnionej sprawie kampanii internetowej finansowanej z niewiadomych źródeł a uderzającej w kandydatów PiS i Konfederacji, agitującej za kandydatem KO.

Jak informuje serwis Wirtualna Polska: "za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Jej prezesem jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej".

Szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego w mediach poinformowała, że nie mają z tym nic wspólnego. 

Posła Boguckiego to oświadczenie nie satysfakcjonuje: - Z jednej strony mamy hejt na Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena - a z drugiej strony wychwalanie Rafała Trzaskowskiego jako dobrego kandydata. I jakoś tak się dziwnie składa, że na przykład w mediach społecznościowych Cezarego Tomczyka z KO pojawiają się bardzo podobne treści jak w jednym z tych filmików. To jest bardzo zasadne pytanie: dlaczego dzisiaj hejt jest sponsorowany ze środków, które nie są przeznaczone na kampanię wyborczą? Setki tysięcy złotych, wydane w internecie, żeby zohydzać kandydatów prawicowych - mówił Bogucki.

Akcja Demokracja na swojej stronie internetowej wydała oświadczenie, w którym czytamy między innymi, że "nie jest w żaden sposób powiązana z działalnością facebookowych profili „Wiesz Jak Nie Jest” i „Stół Dorosłych” [...] od naszego dostawcy usług informatycznych, z którym współpracujemy od kilku lat, otrzymaliśmy prośbę o polecenie osób gotowych do udziału w spotach profrekwencyjnych i przekazaliśmy ją naszym wolontariuszkom i wolontariuszom. Decyzja o tym, czy i w jakiej formie dana osoba zdecyduje się na udzielenie wypowiedzi, pozostawała całkowicie w gestii tych osób".