Kolejne fatalne wejście w mecz, stracony gol już w 6 minucie - później gonienie wyniku i wyjście na prowadzenie 3:2, ale nie udało się wygrać, w miniony weekend, w ostatnim meczu sezonu na Twardowskiego Pogoń Szczecin zremisowała z Lechią Gdańsk 3:3. Ale - zremisowała także trzecia w tabeli Jagiellonia Białystok.

Na pomeczowej konferencji trener Portowców Robert Kolendowicz szukał pozytywów: - To był trudny mecz. Mieliśmy duże problemy, aby w niego wejść dobrze. Bardzo chcieliśmy, ale nie wszyscy byliśmy gotowi, aby go rozgrywać na sto procent. Tym bardziej się cieszę, że wróciliśmy i wywalczyliśmy remis. Wielkie gratulacje dla mojego zespołu za powrót do meczu i za to, że jesteśmy dalej w grze - mówił Kolendowicz.

Na szczęście dla kibiców w Szczecinie Pogoń wciąż ma swój los w swoich rękach, bo zremisowała też Jagiellonia. Więc w najbliższą sobotę 24 maja w Białymstoku mecz Jaga kontra Portowcy i obie drużyny będą miały swój mini-finał w walce o europejskie puchary.