Wyborczy wybieg, żeby zyskać "wolnościowy" elektorat czy troska o dochowanie wszystkich procedur, bez związku z II turą - szczecińscy radni dyskutowali w Rozmowie Radia Super FM o tym, że uchwała o nocnej prohibicji w mieście jednak nie będzie głosowana na sesji Rady Miasta Szczecin we wtorek 27 maja.

Krzysztof Romianowski z PiS przekonywał, że to psułoby wizerunek kandydata KO w trwającej kampanii II tury wyborów prezydenckich - radny KO Mateusz Gieryga tłumaczył, że wszystko musi być "lege artis".

- Ustalono, że uchwała powinna być też zaopiniowana przez miejską komisję przeciwdziałania uzależnieniom, takie komisje działają w każdej gminie i jest ta opinia potrzebna, żeby wojewoda nie uchylił nam uchwały w trybie nadzorczym - mówił Gieryga.

Radny PiS Krzysztof Romianowski był "zaskoczony" tymi wyjaśnieniami: - Opinia wspomnianej komisji nie jest obligatoryjna i w mojej ocenie to bardziej wynika to z okresu wyborów. Dzisiaj szczególnie, gdyby Platforma Obywatelska, która jest autorem tej uchwały, ją wprowadziła, to myślę, że wyborcy Sławomira Mentzena mogli by powiedzieć, że "no jednak Platforma nie jest partią wolnościową" - mówił Romianowski. 

- Odniosę się do słów kolegi: gdyby to chodziło o wybory, to byśmy na komisji zdrowia tej uchwały nie opiniowali pozytywnie, zresztą wtedy wszyscy zagłosowali "za" - mówił Gieryga.

W Szczecinie działa około 20 sklepów monopolowych czynnych po godzinie 23. A uchwała autorstwa KO zakłada, że kupno alkoholu w Szczecinie w godzinach od 23 do 6 rano będzie możliwe tylko w pubach, restauracjach czy klubach nocnych.

Według obecnych zapowiedzi, temat nocnej prohibicji w Szczecinie wróci na czerwcowej sesji rady.