Słuchaj nas!
Teraz gramy:

Wyzwiska i szarpanina na sesji rady miasta

kalendarz

data publikacji: 27.05.2025

autor: Andrzej Kutys

Kategorie:

Pomorze Zachodnie Szczecin

Wzajemne oskarżenia o to, kto kogo sprowokował do słownej i fizycznej agresji na sesji rady miasta: współrządzący klub KO podkreśla, że wyzywali ich radni, a szarpali sympatycy PiS. Z kolei opozycyjne PiS tłumaczy, że agresja zrodziła agresję, bo prowokowali działacze KO.

Do szarpaniny i miotania obelg doszło po gorącej dyskusji o Centrach Integracji Cudzoziemców. Debatować chciał PiS, wspierany przez grupę mieszkańców. Uchwała jednak nie weszła do porządku obrad, bo kluby KO oraz prezydencki OK Polska nie wzięły udziału w głosowaniu.

Gdy zarządzono przerwę - i gdy wszyscy wychodzili z sali sesyjnej - doszło do awantury.

Po wznowieniu obrad Radny KO Mateusz Gieryga zwracał się do przewodniczącego Pawła Bartnika z KO: - Pan radny Marcin Pawlicki z PiS kierował do mnie obraźliwe sformułowania, nazywał mnie "pajacem", wyzywał na korytarzu. Mam to wszystko nagrane i przedstawię to przewodniczącemu rady. A także mam prośbę do klubu PiS, obi przyprowadzili tutaj grupę mieszkańców: z ich strony padały obraźliwe słowa, do mnie groźby karalne a inny radny został bezpośrednio zaatakowany - mówił Gieryga.

Przewodniczący klubu PiS Krzysztof Romianowski odpowiadał radnemu KO: - Oczywiście należy potępić każdy akt agresji - ale niech się Pan też uderzy w piersi, bo również mamy nagrania, jak z innym radnym prowokowaliście i zadawaliście bardzo dziwne pytania do radnych i mieszkańców. Więc to nie jest tak, że radni PiS czy mieszkańcy są agresywni - tylko wynikało to z Państwa zachowania - oceniał Romianowski.

Wspomnianym radnym KO, któremu ktoś miał wytrącić z ręki telefon był Stanisław Kaup: - Pan usprawiedliwia przemoc innych osób, które weszły dzisiaj na salę obrad. Rozumiem, że jest to miejsce, gdzie może przyjść każdy mieszkaniec, ale to, co się dzisiaj wydarzyło, to absolutny brak szacunku do radnych i innych mieszkańców. Czysty, polityczny happening. Ja nikogo nie prowokowałem, nagrywałem w celach dowodowych. I słusznie, bo mam zarejestrowane jak zostałem uderzony i wytrącono mi telefon - mówił Kaup do radnych PiS.

W dyskusji o przebiegu wypadków wziął też udział radny PiS Marek Duklanowski: - Na moim ramieniu radny Mateusz Gieryga opierał swoją rękę, gdy trzymając telefon kilkanaście centymetrów od czyjejś twarzy kręcił film. Mam delikatną prośbę: każdy z nas jest człowiekiem, i każdy może prowokowany stracić kontrolę nad sobą. Zarówno Pan jak i Stanisław Kaup trzymaliście telefony bardzo blisko twarzy filmowanych osób - mówił Duklanowski.

Tego samego dnia, już po sesji we wtorek 27 maja, radni KO zorganizowali konferencję prasową pod jedną ze szczecińskich komend policji i po niej złożyli zawiadomienie w sprawie opisywanych zdarzeń.

Wyzwiska i szarpanina na sesji rady miasta

kalendarz

data publikacji: 27.05.2025

autor: Andrzej Kutys