Powstanie Centrum Integracji Cudzoziemców w Szczecinie - kolejny raz dyskusję na ten temat chciał wywołać opozycyjny klub radnych PiS. Wsparci grupą mieszkańców przekonywali, że to zagrożenie bezpieczeństwa szczecinian. Radni KO odpowiadali, że to wyborczy happening a za napływ migrantów odpowiada były rząd PiS.

Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler powoływał się na raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący lat 2018-2022.

- W tych latach rząd PiS wydał łącznie 6,5 miliona wiz - z czego 360 tysięcy dla ludzi z krajów afrykańskich i muzułmańskich - mówił Tyszler. - Ogromna większość z nich była sprzedawana na targowiskach. Tak - stop dla nielegalnej migracji, za tym jesteśmy. I to właśnie rząd Donalda Tuska bardzo stanowczo i jednoznacznie walczy z nielegalną migracją.

Politykowi KO odpowiadał obecny na sesji poseł Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecina Zbigniew Bogucki, który zarzucił Tyszlerowi, że ten "kłamie".

- Kłamie pan na temat tego, że wizy były sprzedawane na targowiskach - to nawet poseł KO Michał Szczerba, który przewodniczył sejmowej komisji w tej sprawie, gdzie brałem udział, mówił, że nie było niczego takiego, a pan kłamie - mówił Bogucki. - Śledztwo, które toczy się w tej sprawie, wszczęte zresztą jeszcze za rządu PiS, dotyczy nie 350 tysięcy - a 350 przypadków. Dzisiaj twierdzicie, że nie ma paktu migracyjnego - kiedy on obowiązuje. A Centra Integracji Cudzoziemców, tworzone dla Ukraińców, gdy rozpoczęła się wojna na Ukrainie - to dla kogo teraz będą? Przecież większość osób z Ukrainy się albo zasymilowała, albo wyjechała.

Formalnie projekt stanowiska, w którym radni mieliby wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec powstania w Szczecinie Centrum Integracji Cudzoziemców - ten projekt uchwały przygotowała grupa mieszkańców miasta. A jak tłumaczył PiS, skoro nie trafił pod obrady rady, to wnoszą go sami jako klub. Przewodniczący Rady Miasta Szczecin Paweł Bartnik z KO tłumaczył z kolei, że każda tego typu obywatelska inicjatywa musi przejść przez procedury i ten proces się jeszcze nie zakończył.

W głosowaniu nad wprowadzeniem projektu do porządku obrad wziął udział tylko PiS - reszta radnych, ze współrządzących miastem prezydenckiego klubu OK Polska oraz KO nie oddała głosu, więc projekt nie miał wymaganej większości.