Szacunkowo około 25 tysięcy złotych za jedną - pytanie, gdzie miałyby stanąć na "szlaku szczecińskich kotwic", bo to może mieć też wpływ na budżet - szczecińscy radni po raz kolejny w komisji dyskutowali o pomyśle społeczników, przygotowania takiej atrakcji turystycznej.

Radny Stanisław Kaup z KO informował o wstępnych kosztach: - Za jedną kotwicę, bez oświetlenia, z transportem i montażem to około 10 tysięcy złotych netto. A wraz z doświetleniem dodatkowo około 16 tysięcy. Czyli, uśredniając, koszt jednej to około 25 tysięcy złotych netto - mówił Kaup.

Radni dyskutowali o tym, ile rocznie należałoby zarezerwować na rozbudowę takiego "szlaku kotwic" - jednak, jak zwracał uwagę wiceprezydent Szczecina do spraw komunalnych Łukasz Kadłubowski, potrzebne jest więcej informacji: - Myślę, że na tym etapie kluczowe jest, kto jest administratorem terenu, na którym taka kotwica miałaby stanąć. Należy też odpowiedzieć na pytanie, jakie lokalizacje w ogóle byłyby brane pod uwagę. Bo to też miałoby wpływ na koszty - podobnie jak kwestia, czy i gdzie potrzebne byłoby podpięcie instalacji elektrycznej pod oświetlenie. Te informacje są potrzebne - mówił Kadłubowski.

Pomysłodawcy "szlaku szczecińskich kotwic" szacują, że obecnie w różnych punktach miasta jest około 80 takich obiektów. Tyle, że rozsianych na dużym obszarze. Dodatkowo, kolejne 10 jest w magazynach Urzędu Morskiego w Szczecinie, wydobytych z dna rzeki w czasie pogłębiania toru wodnego. Więc, oprócz finansów, potrzebne jest takie opracowanie "szlaku kotwic", aby przebiegał trasą atrakcyjną dla turystów czy mieszkańców spacerujących po Szczecinie. Pomysłodawcy wstępnie opracowali i pokazali taką mapę, dla 20 kotwic.