Średnio jedna interwencja co dwa dni - remont szpitala przy Unii Lubelskiej to także nerwy mieszkańców pobliskich ulic, gdy rozjeżdżane są trawniki i chodniki przez parkujących gdzie popadnie kierowców. Straż Miejska zapewnia, że robi co może, ale skala problemu jest duża.

Rozmawialiśmy z mieszkanką ulicy Litewskiej - tam obowiązuje też ograniczenie prędkości do 30 km/h: - Tego znaku nikt nie respektuje, samochody jeżdżą sobie tam jak chcą, bez żadnych ograniczeń. Druga rzecz: znak zakazu postoju, ustawiony po prawej stronie. W tej chwili też go nikt nie respektuje, są stawiane samochody wszędzie i utrudniają przejazd. Sytuacja powtarza się od kilku miesięcy, odkąd jest rozbudowywany szpital przy ulicy Unii Lubelskiej - mówi szczecinianka.

Rzeczniczka szczecińskiej Straży Miejskiej Joanna Wojtach tłumaczy, że parking zastępczy dla pacjentów przy Litewskiej jest za mały.

- My o tym wiemy, codziennie wpływają sygnały od mieszkańców, nie tylko ulicy Litewskiej, ale placu Norwida i ościennych ulic - mówi Wojtach. - Staramy się w miarę posiadamych sił i środków tam interweniować. Od początku roku podjęliśmy tam 72 interwencje, tylko w tym jednym miejscu. Nie zawsze udaje nam się już po przybyciu zastać sprawców popełnianych wykroczeń - i nie zawsze są tu wykroczenia związane z ruchem drogowym, ponieważ szereg samochodów parkuje między innymi na zieleńcach.

Bilans interwencji szczecińskiej Straży Miejskiej na Litewskiej i w jej pobliżu to na ten moment ponad 20 mandatów.