Straż Graniczna "dotychczas jeszcze nie ma dyspozycji dotyczącej infrastruktury krytycznej jeżeli chodzi o zakaz fotografowania" - poinformował na briefingu Komendant Placówki Straży Granicznej w Szczecinie pułkownik Zbigniew Pałka. W minionym tygodniu z Niemiec cofnięto 22 osoby z Erytrei i Etiopii, przejęła je strona polska.

W czasie briefingu służb w urzędzie wojewódzkim na Wałach Chrobrego wicewojewoda Bartosz Brożyński podkreślał, że tydzień po przywróceniu kontroli po stronie polskiej, ruch przez granicę idzie "sprawnie".

- Chcę państwu powiedzieć, że te kontrole odbywają się sprawnie, oczywiście w niektórych miejscach pojawiają się spowolnienia, ale nie tworzą się zatory - i to dla nas jest najważniejsze - mówił wicewojewoda Brożyński.

Skontrolowano 41 tysięcy osób i 17 tysięcy pojazdów, sytuacja jest "stabilna", procedury są "selektywne, uproszczone, na podstawie analizy ryzyka" - informował pułkownik Pałka. 

Pytany był również o readmisje imigrantów z Niemiec do Polski: komendant Straży Granicznej w Szczecinie w odpowiedzi mówił o procedurze "dublińskiej": czyli gdy ktoś przybył nielegalnie do jednego państwa UE i stamtąd przeniósł się do następnego - wtedy to drugie państwo przekazuje go temu pierwszemu. W dwóch przypadkach polska Straż Graniczna uznała, że Niemcy nie przedstawili wystarczających dokumentów, aby potwierdzić, że te osoby przybyły do nich z Polski. 

Przyjęto natomiast 22 osoby z Erytrei i Etiopii, które - jak informował pułkownik Pałka - przedostały się do Polski przez Białoruś i Litwę, a na swojej granicy zatrzymali je Niemcy. Polscy funkcjonariusze nie badają, jaki mają zawód bądź profesję.

Dziennikarze pytali także o zapowiedziane przez premiera Donalda Tuska ustanowienie przejść granicznych jako infrastruktury krytycznej.

- Bardzo bym prosił, by nie powodować, że będę recenzował wypowiedzi pana premiera - odpowiadał komendant Pałka. - Ja dotychczas jeszcze nie mam dyspozycji dotyczących infrastruktury krytycznej w rejonie tymczasowego przywrócenia kontroli granicznej. Jeżeli wiąże pan to z rejonem infrastruktury krytycznej - zakaz fotografowania - to ja dzisiaj nie mam informacji, żeby była to infrastruktura krytyczna.

Jedno z pytań dotyczyło też sytuacji z Warnika, gdzie przebieg granicy miał badać geodeta - czy niemieccy funkcjonariusze byli po swojej, czy po polskiej stronie? Wicewojewoda Brożyński zapewnił, że granica jest tak "gdzie przez wiele lat była" i podkreślał, że było to nieistotne zajście, niewpływające na przebieg kontroli.