Data publikacji: 07.08.2025
Kategorie:
Przedstawiciele ugrupowania złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, kwestionując legalność i zasadność kontrowersyjnej uchwały. Politycy podkreślają, że ich sprzeciw nie wynika z obrony nadużywania alkoholu, ale z troski o wolności obywatelskie oraz los lokalnych przedsiębiorców.
Wiceprzewodniczący szczecińskiego oddziału Nowej Nadziei, Michał Wójtowicz, zarzuca radnym, że wprowadzając zakaz, wybrali drogę na skróty. Zamiast skupić się na skutecznej profilaktyce, zwiększeniu interwencji służb porządkowych czy odbieraniu koncesji problematycznym lokalom, zdecydowano się na rozwiązanie, które godzi w podstawowe prawa dorosłych obywateli.
Politycy Konfederacji Nowa Nadzieja zwracają również uwagę na ekonomiczne konsekwencje uchwały. Ich zdaniem zakaz uderzy przede wszystkim w małych, rodzinnych przedsiębiorców, prowadzących nocne sklepy. Sieci handlowe i stacje benzynowe, które również sprzedają alkohol, odczują spadek obrotów w mniejszym stopniu. Taka sytuacja może doprowadzić do likwidacji miejsc pracy, a nawet zamknięcia niektórych punktów.
Rafał Kubowicz, przewodniczący Nowej Nadziei w Szczecinie, skupił się na argumentach prawnych. Wskazał, że uchwała mogła zostać podjęta z naruszeniem przepisów, ponieważ z 37 rad osiedli tylko 21 wyraziło w tej sprawie opinię. W opinii partii narusza to konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej oraz zasadę legalizmu. Politycy mają nadzieję, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie przychyli się do ich argumentacji i uchyli uchwałę, powołując się na podobny wyrok w Gliwicach.
Przedstawiciele Nowej Nadziei podkreślają, że istnieją już wystarczające mechanizmy prawne, które pozwalają na walkę z niepożądanymi zjawiskami, a wprowadzenie ogólnego zakazu to nadmierna i niesprawiedliwa ingerencja w życie mieszkańców.
Według sondaży Ibris wykonanych dla Radia Zet za nocną prohibicją opowiada się 45,9% badanych natomiast przeciw jest 45,7%.
Data publikacji: 07.08.2025