Dzieci bezrobotnych rodziców też znajdą miejsce w miejskim żłobku w Szczecinie. To diametralna zmiany w polityce przyjęć dzieci. Jednym z powodów jest fakt, że dzieci jest coraz mniej. Poza tym, program "Aktywnie w żłobku", dofinansowanie do 1500 zł miesięcznie na opiekę dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna - uprzywilejował żłobki prywatne.

Miejskie placówki będą zatem przyjmować dzieci bezrobotnych rodziców: - Chcemy też pokazać, jak dobry poziom opieki sobą prezentują - przekonuje Agnieszka Furman, czyli dyrektor żłobka numer 3 "Uszatek" w Szczecinie.

- Staramy się w naszych placówkach podchodzić indywidualnie, z perspektywy funkcjonowania dziecka w placówce - wyjaśniała Furman. - Tak, aby czuło się bezpiecznie jak w domu.

Dzieci mają więc odpowiednią opiekę. Do żłobkowego życia mogą się przystosować dzięki tzw. dniom adaptacyjnym. To wyjątkowy czas - podkreślają nauczyciele. Pytanie, kto ich bardziej potrzebuje? Dzieci, czy rodzice?

- Zawsze się śmieję, że naprawdę ta mała pociecha - gdy się przytuli, pośpiewamy razem, posiedzimy - przestaje płakać, a więcej adaptacji i uspokojenia potrzebuje rodzic - opowiada dyrektorka żłobka.

Rekrutacja do Zespołu Miejskich Żłobków w Szczecinie prowadzona jest w trybie ciągłym. Szczegóły znajdziecie na stronie internetowej zespolzlobkow.szczecin.pl.