W poniedziałek 8 września do godziny 15 została ostatnia szansa, aby zgłosić swoją kandydaturę do rady osiedla w Szczecinie - w ocenie radnego miejskiego, także działacza osiedlowego Marka Duklanowskiego z opozycyjnego PiS, wprowadzenie nowych zasad działania, progu frekwencyjnego w wyborach to zmiany w dobrym kierunku, choć wymaga to większego zaangażowania.

- U nas w Świerczewie w poprzednich wyborach przekroczylibyśmy próg "rzutem" na taśmę - a na przykład bardzo aktywne w bieżącej pracy Pogodno, nie przekroczyłoby tego progu, gdyby on był w dziewiętnastym roku - przyznał Duklanowski. - Natomiast, z drugiej strony, jest tu też zachęta na obecne wybory, bo ta rada osiedla w moim przekonaniu naprawdę pracowała chyba najprężniej w całym mieście. Patrząc przez pryzmat takich możliwych różnych spotkań z mieszkańcami, też tak jak radny już miejski, powiem, że rady nie zawsze opiniowały wszystko, co do nas docierało na komisję budownictwa, więc jakby od tej strony formalnej, czasami można było mieć pewne zastrzeżenia do ich pracy.

Mijająca kadencja do rad osiedla w Szczecinie trwała rekordowe 6,5 roku ze względu na pandemię. Jeżeli w wyborach na koniec września w danej dzielnicy będzie za mało głosujących bądź za mało kandydatów, kolejna próba powołania osiedlowców będzie podejmowana za rok. 

W nowym regulaminie wprowadzono także możliwość odwołania osób, które nie będą się angażowały w pracę na rzecz dzielnicy.