Co zrobić z Muzeum Pogoni Szczecin, projektem ze Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego, który - po pierwsze, może być nawet dwukrotnie droższy niż zakładali pomysłodawcy - a po drugie, zgodnie z regulaminem SBO, jego utrzymanie prawdopodobnie obciąży budżet Szczecina, jeżeli wstęp miałby być bezpłatny. 

Pytany w Rozmowie Radia Super FM wiceprezydent Szczecina Łukasz Kadłubowski nie miał nowych informacji w tej sprawie:

- Projekt, który był na starych zasadach, ma pewne komplikacje wynikające z regulaminów i przepisów. Dzisiaj taki projekt nie byłby po prostu dopuszczony ze względów prawnych. Problem jest z ogólnodostępnością i bezpłatnością tego muzeum. Musimy wymyślić taką formułę, żeby zapewnić bezpłatny i ogólnodostępny obiekt - mówił Kadłubowski.

- Ale rozumiem, że klub jest nadal entuzjastą tego projektu? - zapytał prowadzący rozmowę Michał Kaczmarek.

- Mamy zapewnienie od naszego partnera, że oni pracują i liczą koszty związane z funkcjonowaniem takiego obiektu. Zastanawiają się, czy są w stanie te koszty udźwignąć, czy w jakiś sposób będziemy musieli partycypować, czy też my jako miasto będziemy przez pewien okres realizować ten projekt samodzielnie - poinformował zastępca prezydenta.

- Wyobrażacie sobie, że będziecie musieli dopłacać do muzeum Pogoni Szczecin jako miasto? - dopytywał Kaczmarek.

- Zgodnie z dzisiejszymi przepisami tak to powinno być, ale chcemy wypracować z naszym partnerem takie zasady, żeby ten obiekt był ogólnodostępny i bezpłatny.

Projekt Muzeum Pogoni Szczecin, który wygrał w SBO w 2024 roku był określony przez pomysłodawców na 650 tysięcy złotych. Miasto jednak szacuje, że potrzeba dwa razy tyle, aby ekspozycja była na miarę nowoczesnych standardów.

Przypomnijmy, że gdy dyskutowano o nowym stadionie dla piłkarzy, jednym z argumentów "za" było utworzenie w obiekcie muzeum historii klubu. Ale, w międzyczasie, zmienił się także właściciel Pogoni i rozmowy utknęły w miejscu także na czas wprowadzania zmian w funkcjonowaniu spółki przez nowy zarząd.