W Koszarach Bałtyckich przy ulicy Łukasińskiego w Szczecinie zakończyła się 12. konferencja dowódców Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Jego członkami są Polska, Niemcy, Dania, a także Litwa, która dziś podpisała porozumienie z pozostałymi członkami. 

Konferencję podsumował dowódca Korpusu, generał broni Dariusz Parylak:

- Konferencja była doskonałym narzędziem do oceny naszych poczynań na przestrzeni ostatniego roku. Mieliśmy szereg ćwiczeń, szereg wyzwań, środowisko bezpieczeństwa jest turbulentne, cały czas się zmienia. Musimy cały czas poszukiwać wyzwań i jednocześnie umieć sobie z nimi radzić - mówił generał Parylak. - Litwa na razie jest kandydatem jako kraj ramowy. Z punktu widzenia wojskowego, który ja reprezentuję, Litwa jest już krajem członkowskim, ten proces legislacji wojskowej właśnie się zakończył. W tej chwili pozostają kwestie natury prawno-formalnej. Aby ta ostatnia chorągiewka na maszcie zawisła potrzeba kilka miesięcy.

Generał Parylak odniósł się również do niedawnego wlotu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Jak zapewnia, NATO nie lekceważy tej sprawy:

-  Wydarzenia, które dzieją się wokół nas, nie są przez nas ignorowane. NATO podejmuje działania, otrzymujemy wytyczne. Między innymi ta konferencja miała w pewnej części mierzenie się z wyzwaniami wokół nas, których nie możemy ignorować. jestem po kilku naradach z dowództwem NATO, poruszaliśmy różne tematy, również te związane z wzmocnieniem technicznym wschodniej flanki - informował generał Parylak. - Każde działanie, które dzieje się w strukturach Korpusu, podnosi bezpieczeństwo, i to warto podkreślić, nie tylko Pomorza Zachodniego, ale również całego obszaru północno-wschodniej Polski i Krajów Nadbałtyckich. To jest temat, który dotyczy nas wszystkich, więc ja bym nie ograniczał go tylko do województwa zachodniopomorskiego.

Konferencja w Szczecinie zakończyła się wyjątkową uroczystością - Korpus świętował swoje 26-lecie.