Radny KO o zawieszeniu klubowych koleżanek Wojciech Dorżynkiewicz porównał to do sytuacji w firmie, "gdy zarząd kolegialnie podejmuje jakąś decyzję, a jednej czy dwóm osobom się to nie podoba" - mówił działacz KO. A Krzysztof Romianowski z PiS komentował, że to "łamanie kręgosłupów", gdy zawieszone radne chciały realizować swój program wyborczy.

Chodzi o głosowanie w sprawie stadionu Świtu Szczecin. Klub KO zdecydował, aby zrezygnować z tej inwestycji za około 50 milionów złotych. Dwie radne nie zagłosowały - i zostały zawieszone. Pytaliśmy o to Wojciecha Dorżynkiewicza z Koalicji Obywatelskiej:

- Jak w każdej firmie, jeżeli zarząd podejmie jakąś decyzję, a jednemu czy dwóm pracownikom się to nie podoba i robią swoje, to w firmie też te osoby w jakiś sposób zostaną ukarane. Żeby skutecznie rządzić, czasem muszę albo ponieść konsekwencje tego, że mam własne zdanie, albo zgodzić się z większością moich kolegów i koleżanek.

- Wczorajsze zachowanie klubu KO szczególnie wobec radnej Zuzanny Jeleniewskiej, która w programie wyborczym miała stadion dla Świtu, jest łamaniem kręgosłupa - przekonywał radny opozycji z PiS Krzysztof Romianowski.

Zawieszone radne KO - Zuzanna Jeleniewska oraz Dorota Gródecka sprawy nie komentują.