"Mam nadzieję, że uda mi się potrzymać serię" - mówił na przedmeczowej konferencji trener Pogoni Szczecin Thomas Thomasberg, który od kwietnia tego roku nie przegrał meczu o punkty.

Duńczyk zapewniał jednak, że mecz z Lechem Poznań jest dla niego spotkaniem jak każde inne:

- Nikt mi nic szczególnego na temat tego meczu nie mówił. Wiem, że zagramy z jedną z mocniejszych drużyn w lidze i że zagramy niedaleko stąd, więc na meczu pojawi się też dużo naszych kibiców. Będziemy próbowali wygrać. Wygraliśmy ostatni mecz i będziemy chcieli kontynuować tę passę.

Obecnym trenerem Lecha Poznań jest Niels Frederiksen, który z trenerem Thomasbergiem niejednokrotnie rywalizował na boiskach duńskiej ligi. Obaj Panowie wymienili kilka zdań przed przyjazdem trenera Thomasberga do Polski:

- Rzeczywiście rozmawiałem z nim. Nie za bardzo wiedziałem, jak to wszystko tu wygląda. Opowiedział mi o specyfice polskiej ligi. Wiedziałem, że spotkamy się zaraz po przerwie reprezentacyjnej. Powiedziałem mu, że to będzie okazja, by go pokonać i mam nadzieję, że to się uda.

Tematem przewodnim konferencji był oczywiście mecz z Lechem Poznań, ale nie zabrakło również pytania o jeden z największych transferów w tym sezonie Ekstraklasy, czyli oczywiście przyjście Benjamina Mendy'ego do Dumy Pomorza. Kiedy będziemy mogli go zobaczyć na boisku? Trener Thomasberg sam nie jest do końca pewien:

- Wiem, że jest dużo zainteresowania zawodnikami kontuzjowanymi. Tymi, których nie widać i którzy nie grają z jakichś powodów. Odpowiedź będzie raczej nudna. Nie wiem, kiedy Mendy będzie w stanie zagrać. Aby to zrobić, będzie musiał być w lepszej formie. Pracuje nad tym, ale na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będzie gotowy.

Pogoń Szczecin zmierzy się z Lechem Poznań w ramach 12. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Początek tego spotkania w niedzielę o godzinie 14:45.