Smutne dla pacjentów, dyskwalifikujące dla polityków partii rządzącej ze Szczecina - oceniał szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki mówiąc o braku 300 milionów złotych, przyznanych przez poprzedni rząd szpitalowi przy Unii Lubelskiej w Szczecinie.

Była minister zdrowia konkurs powtórzyła, bo jak oceniała za czasów PiS pieniądze dostali "krewni i znajomi królika". Polityk PiS ze Szczecina mówi, że to skandal.

- A one powinny trafić dwa lata temu i przez dwa lata mogłyby być już dobrze wykorzystywane tylko z uwagi na jakąś polityczną emocję, żeby nie powiedzieć, mocniej pani Leszczyny, która wpuściła CBA, która nic nie wykryła, nie ma żadnych zarzutów, nie ma żadnych aktów oskarżenia, tylko konkurs został skasowany i w całym kraju, tylko jeden szpital nie dostał tych pieniędzy, które miał dostać przy pierwszym rozdaniu, to jest właśnie szpital szczeciński - mówił były wojewoda.

- Konkurs to konkurs, w konkursie można się zakwalifikować, albo się nie zakwalifikować - odpowiedział prowadzący poranną rozmowę Michał Kaczmarek.

- Ja jeszcze wrócę do tego sformułowania znajomi Królika. No jeżeli dla byłej minister zdrowia, pani Leszczyny, znajomym Królika jest szpital uniwersytecki, to znaczy, że ktoś upadł na głowę i to z wysokiego piętra. Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej, którzy dzisiaj tworzą rząd, którzy naprawdę mają tu duże poparcie, właściwie nabrali wody w usta - zauważa Bogucki.

Szpital przy Unii Lubelskiej czeka na wyjaśnienia z ministerstwa zdrowia.