Przegrany proces przez miejską spółkę budującą spalarnię i zwrot wykonawcy firmie Mostostal bezprawnie zajętej kwoty gwarancyjnej, 35 milionów złotych - plus niemal drugie tyle odsetek narosłych przez lata postępowań przed sądem, w sumie prawie 60 milionów - zdaniem szczecińskiego działacza Konfederacji, dymisji jednak nie będzie.

Dariusz Olech o Mostostalu mówił w porannej rozmowie Radia Super FM po godzinie 8:

- Jeżeli były jakiekolwiek podstawy do tego, żeby te pieniądze gwarancyjne rzeczywiście nie wróciły do Mostostalu, to najpierw trzeba było dokończyć budowę i potem złożyć wniosek do sądu, bo jak widzimy sprawa trwała 9 lat i te odsetki, które my płacimy, są droższe, niż gdyby spółka wzięła kredyt. Na wolnym rynku prywatna firma, to już dawno by nie było problemu. A tutaj, jako że Pan Lachowicz jest kolegą Pana Krzystka, to pewnie nic się nie wydarzy w tej sprawie, nad czym ubolewam.

Prezesem spółki Zakład Unieszkodliwiania Odpadów od początku jej istnienia jest Tomasz Lachowicz. Gdy Mostostal zszedł z placu budowy przekonywał, że firma nie wywiązywała się ze swoich zobowiązań. Budowa spalarni była opóźniona, dokończył ją inny wykonawca.