Spotkanie z przedsiębiorcami w Szczecinie, zabieganie o poparcie, także finansowe - jeden z liderów Konfederacji, kandydat partii na prezydenta Sławomir Mentzen odwiedził miasto. I miał tak "napięty grafik", że nie starczyło czasu, aby poinformować lokalne media.

O tę atmosferę "tajemniczości" pytaliśmy w Rozmowie Radia Super FM rzecznika Nowej Nadziei - Wojciech Machulski odpowiadał, że Mentzen przyjechał podziękować działaczom za kampanię - my zwracaliśmy uwagę, że istotnym punktem wizyty w Szczecinie było jednak spotkanie z lokalnym biznesem.

- Nie jest tajemnicą, że przedsiębiorcy też np. właśnie w kampanii prezydenckiej bardzo mocno nas wspierali. Nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja finansowa nasza w przyszłości. To jest oczywiście ważne. Być może do tego nie jesteśmy przyzwyczajeni tutaj w Polsce, bo u nas system subwencji gdzieś ten fundraising zupełnie wyłączył. Natomiast też wydaje mi się, że nie ma w tym nic złego. To nie jest tak, że żebrzemy o pieniądze, tylko rozmawiamy z przedsiębiorcami i mówimy im, że oczywiście na prowadzenie tej nierównej walki, jak mówił Napoleon, są potrzebne trzy rzeczy. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. I to nie po to, że Sławomir Mentzen chciałby sobie zarobić, dorobić, bo jest bogatym człowiekiem.

Polityk Konfederacji mówił w Radiu Super FM, że ich partia dystansuje się zarówno od PiS, jak i KO - choć jak przyznał Machulski, trudno wyobrazić sobie przyszłe współrządzenie z Donaldem Tuskiem, który jego zdaniem nie wykorzystał żadnej z szans, jaką miał w rządzeniu Polską.