W tabeli 2. ligi od kilku kolejek są w czołówce i strefie dającej baraże - Świt Szczecin po emocjonującym meczu wygrał w weekend z Rekordem Bielsko Biała 3:2, choć do przerwy przegrywał.

Po spotkaniu trener Świtu Tomasz Kafarski mówił, że to nie było łatwe spotkanie:

- Zagraliśmy bardzo trudne spotkanie, które się w miarę dobrze dla nas zaczęło. Strzelona bramka nas uskrzydliła. Mieliśmy potem szansę na to, aby dobić przeciwnika, albo przynajmniej strzelić na 2:0. Ten mecz też pokazał, jak w takich warunkach ważne są stałe fragmenty gry i to przeciwnik wyszedł na prowadzenie, ale to drużyna Świtu wygrała ten mecz, również przez dobre wykonywanie stałych fragmentów gry jak i taką mozolną pracę w drugiej połowie.

Co ciekawe, gdy trener Kafarski w jednej z poprzednich kolejek ostro skrytykował pracę sędziów - i skończyło się aferą na cały kraj, to tym razem "oliwy do ognia" dolewał trener Rekordu Dariusz Rudzki:

- Dzisiaj sędziowie byli po prostu słabi. Najgorsze jest to, że sędziowie są bardzo złośliwi. My nerwowo reagujemy na ławce rezerwowych, mamy do tego prawo, a potem widzę złośliwość z jego strony. Zespoły walczyły o swoje, raz lepiej raz gorzej, mimo ciężkich warunków, bo też jest taki okres, że te boiska nie są łatwe w graniu, w budowaniu akcji. To było fajne widowisko, niestety popsuł je arbiter, który chciał być najważniejszą postacią tego meczu.

Trener Świtu z kolei tym razem nie komentował pracy sędziów.