"Po przeprowadzeniu wewnętrznej analizy oraz otwartym dialogu wszystkich stron potwierdzono, że incydent był odosobnionym działaniem jednej osoby, podjętym samowolnie, bez aprobaty i bez jakichkolwiek wcześniejszych ustaleń" - to fragment wspólnego oświadczenia stowarzyszenia kibiców i Pogoni Szczecin, mowa o groźbach pobicia piłkarzy, jakie padły z trybun po ostatnim meczu piłkarskiej Ekstraklasy.

Frustracja kibiców wynika z chwiejnej formy drużyny, która, jak usłyszeliśmy, ma być też wynikiem nieprofesjonalnego podejścia Portowców, balujących ze szczecińskim dziewczynami, co oczywiście odbija się na sportowej formie. Zawodnikom zagrożono "wjazdem" na trening i brutalnymi konsekwencjami.

Przed chwilą na stronie Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin "Portowcy" ukazało się wspomniane oświadczenie, wspólne z klubem. O incydencie, oprócz tego, że był "samowolny", czytamy także, że "władze stowarzyszenia stanowczo potępiły to zachowanie, a Klub te przeprosiny przyjmuje. Stowarzyszenie zapewniło również, że wobec tej osoby zostały już wyciągnięte stosowne konsekwencje dyscyplinarne wewnątrz organizacji kibiców".

I jeszcze jeden cytat ze wspólnego oświadczenia: "Ochrona naszych piłkarzy, sztabu oraz wszystkich osób reprezentujących klubowe barwy jest dla nas absolutnym priorytetem. Żadne emocje, chwilowa frustracja ani żadna osoba, bez względu na pełnioną funkcję, nie mogą stanowić zagrożenia ani wywierać presji na naszych zawodnikach".

Strony "sprawę uznają za zakończoną" - a całe oświadczenie znajdziecie na facebookowym profilu Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin "Portowcy".