Awantura wokół lotniska w Dąbiu, radni, szczecińscy którzy specjalnie tam pojechali, aby poznać szczegóły - i nie usłyszeli odpowiedzi na żadne pytanie: - Wszyscy byli w szoku, to robienie z ludzi idiotów - komentowali w Rozmowie Radia Super FM Krzysztof Romianowski z PiS oraz Mateusz Gieryga z KO.

Czy stowarzyszenie Aeroklub Szczeciński powinno dalej zarządzać tym miejscem, skonfliktowane z innymi organizacjami, które wyniosły się w związku z tym z Dąbia - radny Gieryga przyznał, że przed nimi dyskusja, co dalej.

- Tak jak widzieliśmy wczoraj, pan prezes nie był przygotowany na to, żeby odpowiedzieć na pytania radnych, na pytania mieszkańców, czy dziennikarzy. Więc powiedziałbym bardziej, że to będzie dosyć głośna dyskusja o tym, jaka jest przyszłość lotniska w Dąbiu - mówił radny Mateusz Gieryga

- No jesteście oburzeni tym, co się tam działo? - pytał prowadzący rozmowę Michał Kaczmarek

- Myślę, że to już jasno wybrzmiało też wczoraj na komisji, to ze strony wszystkich trzech klubów Rady Miasta. Wszyscy byli w szoku - ocenił radny KO

- Pan interpelował w tej sprawie i ta odpowiedź na pana interpelację, przyznam się szczerze, nawet mnie trochę zaskoczyła, bo to wynika z tego, że stowarzyszenie może zarabiać na miejskim terenie, a jednocześnie nie musi do miasta uiszczać żadnych opłat. Poza podatkiem od nieruchomości - zapytał dziennikarz

- Nie, to jest, to jest oczywiście fenomen. Z tym podatkiem od nieruchomości też tak do końca nie wiemy, jaka to jest kwota tego podatku, bo część lotniska jest zwolniona z uwagi na to, że jest lotniskiem. Natomiast wczorajsza komisja – to była farsa. Pan Kostkiewicz mówi, że on nie wie, ile na przykład ma samolotów w hangarze, czy ile podmiotów funkcjonuje w aeroklubie. No to jest robienie z radnych idiotów -  mówił radny Romianowski.

W połowie stycznia ma się odbyć kolejna komisja rady miasta poświęcona sytuacji wokół lotniska w Dąbiu. Wtedy, jak zapewnili zarządzający Aeroklubem Szczecińskim, radni usłyszą odpowiedzi na wszystkie zadane pytania.