Szczecin ma uchwalony budżet - po kilkugodzinnej dyskusji, w której nie brakowało ostrych wymian zdań i niespodziewanych opinii. W rolach głównych wystąpili radni współrządzącej KO kontra opozycja z PiS, ale przy udziale prezydenckiego klubu OK Polska. 

Kłócono się o różne rzeczy, najostrzej o ocenę rządów w Warszawie - radny KO Wojciech Dorżynkiewicz podkreślał, że dopiero teraz samorządy mogą odetchnąć.

- Za naszych rządów zwiększył się nasz dochód z podatku PIT, mimo że ze spółek Skarbu Państwa wyczyściliśmy pisowskich radnych, którzy zarabiali tam miliony.

Opór dawał Marek Chabior z PiS. 

- A kto teraz te miliony zarabia? POwcy, tak? No, chyba to jest oczywiste, tak? W związku z czym, co? Wymieniliśmy nie swoich na swoich?

 Co ciekawe, rozjemcą był prezydent Piotr Krzystek. 

- Była taka krytyka, że niektórzy zarabiają dużo, także radni. Otóż my potrzebujemy dobrze zarabiających podatników. Każdy milion zarobiony przez podatnika ze Szczecina, czy on jest radny, czy nie jest radny, daje nam, proszę państwa, 86 tysięcy złotych w skali roku. Także, za to dziękuję tym wszystkim, którzy się w ten sposób przyczyniają do powstawania budżetu Szczecina 

Ostatecznie poprawki PiS, odrzucono, KO i OK Polska uchwaliły budżet w którym dochody Szczecina oszacowano na ponad cztery i pół miliarda złotych, a wydatki na niespełna cztery miliardy osiemset milionów.