Ma koordynować pracę szpitali w zachodniopomorskim, dla pacjenta ma to oznaczać szybsze dostanie się do placówki, w której otrzyma kompleksową pomoc - a dla samorządów ma być pomocą w codziennym zarządzaniu: tłumaczy zachodniopomorski marszałek, sejmik już powołał spółkę 'Szpitale Zachodniopomorskie'.

Z jednej strony szpitale powiatowe - z drugiej, wyspecjalizowane wojewódzkie, mogą i powinny współpracować - mówił radnym marszałek Olgierd Geblewicz, recenzował także obecnie działający system w Polsce:

- W Polsce mamy bardzo, ale to bardzo związane ręce. Ja powiem wprost, mamy średniowieczno-feudalny system zarządzania ochroną zdrowia. Mamy taki siermiężny system, że nie możemy zbudować pewnego realnego systemu codziennego nadzoru nad pracą dyrektora. Jeżeli dyrektor, w większości tak jest, jest profesjonalny, odpowiedzialny, dobry to on rzeczywiście stabilnie prowadzi jednostkę. No ale powiedzmy sobie szczerze, są różni ludzie, różne nawet kryzysy czasami przechodzą.

Wątpliwości miała sejmikowa opozycja z PiS - radny Rafał Niburski mówił, że konsolidacja może być dobrym kierunkiem - ale czy akurat w formie spółki:

- W naszej ocenie jest pewna wątpliwość, że w spółce kapitałowej można zbywać i nabywać udziały. Pan Marszałek powołuje spółkę i pewnie powie, że nie ma planów, żeby udziały w tej spółce sprzedawać, ale nie wiemy co będzie za kilka miesięcy czy lat. Kwestia nabywania udziałów w tej spółce przez inne podmioty budzi nasze wątpliwości.

Decyzję o ewentualnym zamykaniu oddziałów decyzję będą podejmowały samorządy - odpowiadał marszałek województwa. Jak informował, zgłaszają się już te zainteresowane udziałem w 'Szpitalach Zachodniopomorskich'. Spółka ma zacząć działać w 2026 roku.