Właśnie rozpoczął się sezon godowy ropuch szarych. Przemieszają się one w kierunku zbiorników wodnych. 

- Duże ropuchy to są panie, a małe ropuchy to są panowie. Jeżeli ktoś jest wytrawnym obserwatorem to widzi, że tych pań jest o wiele mniej, a panów bardzo dużo. To jest różnica na poziomie 90 procent. Ropucha szara to jest taki naturalny insektycyd. Zjada bardzo dużo szkodników, które u nas występują, owadów w ogrodzie czy lesie. Czasami jest w stanie zabrać się nawet za małą mysz - opowiada Krzysztof Matuszak kierownik wydziału Lasów Miejskich w Szczecinie.

W Szczecinie ropuchy szare występują głównie w trzech miejscach: przy jeziorze Szmaragdowym, parku Bukowe-Klęskowo i w okolicach jeziora Goplana. Lasy Miejskie apelują o uwagę i ostrożność w tych miejscach - ropuch mogą być nawet tysiące. Równocześnie przypominają żeby na własną rękę nie przenosić zwierząt.

- Każdego dnia pracownicy Zakładu Usług Komunalnych oraz Centrum Edukacji Leśnej przenoszą w tym miejscu do jeziora co najmniej kilkadziesiąt ropuch chroniąc płazy przez rozjechaniem przez auta oraz przed rozdeptaniem - mówi Andrzej Kus, rzecznik miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska. - Dodatkowo przy Szmaragdowym rozłożona została specjalna siatka ograniczająca możliwość wtargnięcia przez ropuchy na jezdnię. Podobna siatka znalazła się na ulicy Jęczmiennej – tuż przy Parku Leśnym Klęskowo.

W Polsce ropucha szara podlega ochronie gatunkowej.