Tak wyglądał protest taksówkarzy którzy wczoraj punktualnie o 13 wyruszyli z przed Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Kierowcy między innymi walczą oto aby włączyć ich do Tarczy Antykryzysowej ale nie tylko. 

W informacji prasowej którą przygotowali czytamy:

".. Środowisko kierowców taxi domaga się m.in.: objęcia branży (PKD 49.32.Z) tarczą antykryzysową, świadczenia postojowego w wysokości 1.300 zł, przywrócenie egzaminu ze znajomości topografii miasta, ustalenie ceny minimalnej za kilometr przejazdu taksówką, polskie prawo jazdy jako obowiązkowym dokumentem dla obcokrajowca chcącego wykonywać przewóz osób, wprowadzenie obowiązku przedstawienia przez obcokrajowca chcącego wykonywać usługi w zakresie przewozu osób, zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia. 

Taksówkarze mówią jednym głosem: "Bankrutujemy, nie mamy poduszki finansowej, żeby przetrwać drugi okres obostrzeń. Za wożenie powietrza nikt nam nie płaci, a współpracujący z  Uberem/Boltem nielegalni przewoźnicy okradają nas od ponad 5 lat. Problem z innymi, nielegalnymi przewoźnikami ciągnie się jeszcze dłużej. Bez tarczy Polska Taksówka nie przetrwa. Tak jak bez świadomości społecznej przekładającej się na wsparcie polskich przedsiębiorców, nie tylko Taksówkarzy... Wsparciu realnym, a nie wirtualnym, reklamowanym przez polityków."

Zamknięte kluby, restauracje, kina, brak studentów w uczelniach, puste hotele, akademiki - to wszystko doprowadza do tego, że taksówkarze nie mają kogo wozić, nie jest to ich winą. Rząd wprowadził obostrzenia, uderzające m.in. w tą branżę. Jak wskazują statystyki, branża taxi odnotowała spadek obrotów o 70 procent ..."